Forum Codzienność wymieszana ze snami. Strona Główna
 Strona glówna  •  FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy  •  Galerie  •  Rejestracja  •   Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj 
można? 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Codzienność wymieszana ze snami. Strona Główna -> Stare zgłoszenia.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor
Wiadomość
kuba.
Gość






PostWysłany: Nie 12:43, 21 Wrz 2008  

1. kuba
2. 17
3. brak Laughing
prosze próbke:

Ludzie szybko przywiązują się do rzeczy. Ludzie są za bardzo sentymentalni. Bo tak jest łatwiej. Łatwiej jest przywiązać się do rzeczy materialnych. Do czegoś co jest namacalne. Czegoś co jest w zasięgu ręki.
Nie różnił się pod tym względem od innych. Był jeden mały wyjątek. Dom na plaży. Kochał każdy kąt w tym domu, ten mały kudłaty dywanik i starą sofę, skrzypiący kredens w kuchni i starą lampę stojącą w rogu małego salonu. Ale to nie był sentyment. Nie. To było coś zupełnie innego.
Pościel przesiąknięta była jeszcze jej perfumami. Miał wrażenie, że budzi go jej szept. Tak jak co dzień. Głupio łudził się, że to był tylko pieprzony sen i zaraz oboje będą się z niego śmiali przy śniadaniu. Czar prysnął kiedy otwierając oczy nie zauważył nad sobą burzy brązowych loków, promiennego uśmiechu i zielonych oczu. Teraz już wiedział. Zszedł do kuchni i stanął jeszcze raz przed korkową tablicą wpatrując się w małą kartkę. Czytał ją już tysiąc razy. Znał jej treść na pamięć.
Jadę do miasta po zakupy. Kocham Cię. CaraZa każdym razem kiedy słyszał turkot silnika uśmiechał się czując, że lada moment pojawi się w progu obładowana torbami. Czuł to po prostu. Mimo, że jej samochód już od wczoraj stał na złomowisku u starego Mitch’a. Mimo wszystko czekał na nią. Tak cierpliwie. Tak gorliwie wypatrując. Nadal nie rozumiejąc, że już nie wróci. Że jej już nie ma.
Starał się nie naruszyć trybu życia, które prowadził do tej pory. Zaparzył mocną kawę dla siebie i herbatę owocową dla Cary. Wpatrując się w podjazd wypił kawę i spojrzał na nieruszoną herbatę stojąca na końcu stołu. Jeszcze raz stanął przed tablicą. Po raz ostatni prześledził wzrokiem rządek kształtnych liter. Jego usta wykrzywiły się w ironicznym uśmiechu. Odwrócił się i biorąc zamach zrzucił wszystkie przyprawy w szklanych pojemniczkach stojące na kredensie. Pomogło mu to w pewnym sensie. Wypuścił ze świstem powietrze i przejechał dłonią po zmęczonej twarzy. Z kpiącym uśmiechem rozejrzał się dokoła. Po chwili wybuchnął głośnym śmiechem. Tylko na tyle było go stać. Bo przecież on nie płaczę.


To co działo się teraz w jaskiniach nie interesowało go ani trochę. Fakt. Był tam, ale nic więcej, Po prostu był sam nie wiedział po co. Nie udzielał mu się również nastrój reszty rozbitków. Znajdował się poza tym całym szumem. Pozą paniką i cała resztą, z którą nie chciał mieć nic wspólnego.
- Pieprzony konformista.
Usłyszał za sobą podirytowany głos Melissy, która ostatnio wyglądała jak kłębek nerwów.
- Do mnie mówisz?!
- A widzisz tu kogoś innego?!
Zironizowała opierając dłonie na biodrach i wbijając w niego swoje złośliwe spojrzenie. Mężczyzna z kpiącym uśmieszkiem rozejrzał się dokoła po czym zawiesił swoje spojrzenie na niej.
- Nie. Więc co Ci znowu nie pasuje?
Odłożył książkę, którą przez cały czas trzymał w dłoniach i rozsiadł się wygodniej na pniu drzewa.
- Nie obchodzi Cię co się z nami stanie?
- Nie.
- Mogą tu przyjść i zabijać każdego z osobna, a Ty będziesz patrzył obojętnie?
- Tak.
- Słucham?!
Ryknęła nie wytrzymując jego obojętności i odpowiedzi, które wydawały się tak nienaturalnie szczere.
- A co mam wyskoczyć na nich ze scyzorykiem?! – warknął. Dziewczyna speszyła się i uniosła głowę ku niebu przeczesując palcami blond czuprynę. – Miło, że chcesz zrobić ze mnie swojego bodyguarda, ale skąd w ogóle przyszło Ci do głowy, że Inni chcą nas pozabijać?
Skończył opanowanym głosem i zaczął wpatrywać się w nią podejrzliwie.
- Nieważne. Zapomnij o tym. – powiedziała zrezygnowana i ruszyła w stronę jaskiń. – Ahaa. I nie potrzebuję bodyguarda, więc sobie daruj.

Ostrożnie rozejrzał się po zgromadzonych. Nie do końca wiedział co ma teraz powiedzieć. Nie wiedział co wypada, a czego nie wypada mówić w takiej sytuacji. A z jego punktu widzenia cała ta sytuacja była zwyczajnie chora. Każdy wbijał w niego swoje mętne oczęta oczekując cudu, zmartwychwstania, cholera wie czego jeszcze.
- Wiecie co? - zaczął opanowanym głosem mimo, że nie wiedział jak dokończyć zdanie. Żałosne. Z jednego z okien padała na niego poświata słońca. - Wiecie... Cara nienawidziła deszczu. - mruknął nieobecnym wzrokiem przypominając sobie jej rozzłoszczoną minę. – W dniu naszego ślubu lało jak z cebra. Pamiętacie? - spojrzał na nich z nadzieją. Skończyłby całą to mowę gdyby mógł. Ale to nie wypada. - Pewnie nie. Ale przejdźmy do sedna. - zamilkł na chwile zbierając myśli i ciągnął dalej. - Słuchając tego co o niej mówicie zastanawiałem się czy myślimy o tej samej osobie. Przedstawiacie ją jako ideał, a przecież nim nie była. Nikt z nas nie jest i nie będzie. Była normalną kobietą, która miała masę wad. Wad o których wszyscy dobrze wiecie. Więc dlaczego nie powiecie o tym wprost?- posłał wyzywające spojrzenie wobec zgromadzonego tłumu. Może po prostu wstydzicie się przyznać, że kochaliście ją mimo jej wielu wad? A to błąd! Bo nie ma się czego wstydzić. Bo to, że była rozkapryszona, często ignorancką i cholernie pedantyczną, wcale nie umniejszało moich uczuć wobec niej. Taką już miała egoistyczną naturę. Pewnie teraz uważacie mnie za dupka, który na nią nie zasługiwał. - powiedział cicho z uśmiechem, który zdecydowanie nie pasował do sytuacji.- I pewnie macie racje.



4. to wszystko przez KillerQ!!! nie potrafie jej odmowic Rolling Eyes
i nawet nie chce bo mi sie tu podoba Wink
5. imie i nazwisko: Andrzej Ostrowski (Colin Farrell)
wiek: 25
reszta w swoim czasie, jak mi pozwolicie tu zamieszkać Rolling Eyes Twisted Evil
Powrót do góry
karota
limonowo herbaciana audica



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:52, 21 Wrz 2008  

ooo ja jestem ZA Very Happy


...w końcu jakiś facet Very Happy ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KillerQ.
czy autor tej sztuki był debilem?



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:19, 21 Wrz 2008  

jestem z siebie dumno! < 3
no, za XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brii .
bo cię pacnę.



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:35, 21 Wrz 2008  

za. ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly




Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Hollciaków/Highway to Hell

PostWysłany: Nie 14:45, 21 Wrz 2008  

za Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga.
schizofreniczka.



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:49, 21 Wrz 2008  

aczkolwiek, poczekam na innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyziowe.
forgot to take your meds?



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:59, 21 Wrz 2008  

za. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilian.
Tylko ciebie chcę.



Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Szkutni i nibylandi <3

PostWysłany: Nie 17:37, 21 Wrz 2008  

ja być za, o ile moje zdanie się też liczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga.
schizofreniczka.



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:49, 21 Wrz 2008  

liczysz się kotek xD

dobra, loguj się, adres bloga, banner i w ogóle ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asterisque
next paris.



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: groupies city.

PostWysłany: Nie 19:55, 21 Wrz 2008  

Cool
dzień dobry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuba.
Gość






PostWysłany: Nie 21:17, 21 Wrz 2008  

no! ciesze sie bardzo
mam nadzieje, ze nie zostane zdominowany przez plec piekna Shocked
adresem bloga, bennerem i w ogole zajme sie jutro Wink
Powrót do góry
aga.
schizofreniczka.



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:29, 21 Wrz 2008  

weźmiemy cię wsadzimy do grupy ; zagrożony gatunek i otoczymy specjalną opieką. xd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minnie




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krzesełka przed monitorem xD

PostWysłany: Pon 17:05, 22 Wrz 2008  

hahaha.
w swojej karierze blogowej spotykam trzeciego chłopaka, który pisze w serii.
trzymaj się i nie poddawaj.
co do gatunku chronionego... chyba się przyda xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
limonowo herbaciana audica



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:46, 22 Wrz 2008  

o bez kitu, dla mnie też jesteś 3facetem, którego znam, który pisze Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga.
schizofreniczka.



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:32, 22 Wrz 2008  

dla mnie drugim xd
pierwszy to BA. i ten no... jego kariera nie była zbyt imponująca, ale mamy z Anką sporo wspomnień o nim ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Codzienność wymieszana ze snami. Strona Główna -> Stare zgłoszenia. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3
   
 
Opcje 
Zezwolenia Opcje
Kto jest na Forum Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Kto jest na Forum
 
Jumpbox
Kto jest na Forum
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Theme FrayCan created by spleen & Download
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin