Zgłoszenie

Jogurt · Gość

1. Swoje imię/ksywę/nick- Martynka, acz mówią na mnie Jogurt.
2. Wiek- lat 16
3. Adresy wszystkich blogów - Ze mną jest tak, że dopiero zaczynam i nie mam blogów, dopiero założyłam jeden, ale prywatny : jogurtnik.blog.onet.pl, napisałam dzisiaj krótki fragment, chciałabym pisać blogi, ale tak na prawdę dużo o tym nie wiem i chciałabym spróbować. Mam nadzieję, że dacie mi mimo wszystko szansę.
4. Motywacja. Czemu chcesz pisać o polskich blokerach?
Po prostu podoba mi się ta seria. Nie widzę różnicy między serią o amerykańskich blokerach, choć pewnie takiej nie ma, ale wyczuwam tu coś pozytywnego i chciałabym tutaj rozpocząć swoją przygodę z pisaniem.
5. Imię i nazwisko bohatera oraz krótki opis- Adrianna Dziarczykowska i Dawid Jasiński, lat 24.
Przyjaciele, świeżo po studiach, przeprowadzają się z Katowic. Ona czasem przypomina postać z bajki, często zamknięta w sobie z kubkiem kawy na balkonie, uśmiecha się tajemniczo, widzi swoją przyszłość z obiektywem w dłoni. On, potencjalnie irytujący i myślący irracjonalnie szczery do bólu, z papierosem w ustach siedzi na ławce z gazetą, uśmiecha się szyderczo, wredny i zawsze w dobrym humorze przyszły pan redaktor naczelny miejscowej gazety, w marzeniach.

Fragment tekstu:
Słodkie, niewinne, niebieskie oczka. Można się tylko zastanawiać co będzie je czekać w przyszłości, a właściwie co będzie je czekać teraz. Czy możliwe, że nieszczęścia już teraz mogą spaść na tę maleńką, bezradną istotkę?
Grudzień, 1915. Co bardziej bajecznego można zobaczyć w swoim życiu niż Paryż pokryty śniegiem? Zbliżające się święta zapanowały w tym dużym mieście. Mnóstwo kramów, mnóstwo uśmiechów, mnóstwo ciepłego i dobrego, mnóstwo ciastek i słodkości rozdawanych sobie nawzajem, tak samo jak rozdawano sobie miłość i troskę. Bóg jednak nie był w tym roku tak miły, by zapisać na listę grzecznych dzieci to maleństwo. Może dlatego, że urodziło się dwa tygodnie przed świętami?
Taką teorię mógł mieć jedynie ktoś, kto patrzył na tę historię z góry. Mało kto wiedział, że na świecie istnieje już dziewczynka z góry skazana na niepowodzenie. Czyżby? Czy naprawdę pominięto jej nigdy nie napisany list do św. Mikołaja? Choć jej rączka była za mała, żeby go napisać, to wiadomo było czego może chcieć to dziecko, a jednak.
W plątaninie moich słów trudno wskazać na początek tej historii. Nie zaczyna się tutaj, ani w chwili gdy układam ją sobie w głowie. To legenda, którą mało osób zna tak naprawdę. Nie jest przepełniona moralną miłością, choć zdarzyło się na nią trafić nie raz. To historia córki pani Gassion, która rozpaczliwie zapłakała o godzinie piątej rano dwudziestego piątego grudnia.

aga.

z tego fragmentu nic nie zrozumiałam, ale w sumie... poczekamy na resztę xd

karota

idź aga, ty ciemna jesteś jak nie wiem co. ja wszystko zrozumiałam z tego fragmentu i powiem ci jogurciku, że mnie się podobało. są niedociągnięcia, ale przecież człowiek się uczy na błędach, nie??

ja jestem na duże TAK Very Happy

taaaa... wypowiedziała się przyszła pani filolog Razz

Marcelka.

też na tak xD
[kozaczę, choć sama stanowię nju nabytek =x]

aga.

Asterisque

a ja tam widzę potencjał. Very Happy

karota

skarbie, ja tylko podkreślam to, co już wszyscy dawno wiedzą :*

Bell.

Ja też mogę być za. xd

Szminka

za xD

Cyziowe.

zaa.

brii .

to ja też, chociaż ta próbka była dziwna. x33

aga.

KillerQ.

za : >

karota

aguś skarbie, ależ skąd złotko Razz

hahaha

aga.

nie kpij sobie ze mnie, ok?